Kolbuszowskie boćki odleciały - wczoraj ostatni z nich poszybował w strugach północnego wiatru na wczasy (?) do Afryki. Poniżej ostatnie chwile w gnieździe, spojrzenia na sąsiadów i... do zobaczenia za rok, już w marcu!
2014.08.20 05:24
PS. A jaki to ma związek z dalekimi obserwacjami? Zwykle bociany przylatują w warunkach sprzyjających dalekim obserwacjom bo albo wieje suchym powietrzem z południa, kiedy do nas wracają wiosną, albo dmucha czystym polarno-morskim powietrzem z północy kiedy nas opuszczają. A poza tym z bocianiego gniazda można zobaczyć niejedno ;)
Pół godziny temu w radio usłyszałem że ornitolodzy zauważyli bociany odlatujące z Polski nad Przełęczą Dukielską.
OdpowiedzUsuńPiszą o tym również na:
http://wyborcza.biz/biznes/1,100969,16524906,Podkarpacie__Wczesniej_niz_zwykle_bociany_wyruszyly.html
Dziwne bo zwykle jeszcze bociany żerują na polach uprawianych przez maszyny rolnicze. Uciekające myszy, owady i inne swego rodzaju ucztą przed odlotem.
W tym roku odleciały od nas jakieś 4-5 dni wcześniej niż zwykle. Widocznie czują, że jesień szybko nadchodzi :(
OdpowiedzUsuń